Fantazje

Forum sesji Fantazje


#16 2008-07-03 12:24:32

Kristoff

GM

Zarejestrowany: 2008-05-24
Posty: 14
Punktów :   

Re: Fantazje: Preludium

Avis
Używając swoich z dawna pielęgnowanych talentów udało cie się podejść trochę barmana, choć nie było to łatwe ponieważ był bardzo ostrożny w wypowiadaniu się na temat magów. Czarny jegomość odwiedził tą gospodę dopiero pierwszy raz -przybył tutaj zaledwie wczoraj. Budził on głęboki i nieuzasadniony lęk, dlatego barman nie wiedział o nic nic ponad to, że przybył tutaj aby spotkać się z drugim magiem i omówić pewne ważne dla obydwu kwestie. Owy szurnięty czarodziej jest stałym gościem karczmy niemal od zawsze. Już ojciec barmana gościł pewnego szalonego maga o nieziemskim spojrzeniu, choć trudno powiedzieć czy był to ten sam osobnik, czy może jego poprzednik, człowiek plątał się nieco w swoich starych wspomnieniach. Tym niemniej, udało ci się także dowiedzieć że czarny mag, zwany Tamarielem, pomieszkuje w pokoju numer 7 na piętrze. Gdy jednak chciałaś poznać lokum swojego wroga, barman zaczął się wykręcać i widocznie coś podejrzewać, bo zaczął robić wykręty i stało się dla ciebie jasne że już nie wyciągniesz od niego tej informacji. Gdyby tylko udało ci się zajrzeć do księgi gości, może sama byś to odkryła.

Vobe
Zawsze fascynowała cie świadomość istnienia odmiennych wymiarów i wiele byś dał za możliwość ich dowiedzenia. Dlatego tym bardziej ucieszyła cię dalsza rozmowa:
- Jak zapewne się domyślasz nie trafiliśmy tutaj celowo. Powiedz nam, do jakiego świata trafiliśmy?
- Nazywamy go Toril - odparłeś rzeczowo.
- Pierwsza Materialna, to zawsze łatwo poznać - powiedział do siebie Merkant - Nie byliśmy w stanie ustalić swego połozenia z powodu uszkodzenia mechanizmów - wskazał wzrokiem na innego kupca, który gorączkowo majstrował coś przy dziwnym metalowym instrumencie przypominającym sekstans - Widzisz, podczas przechodzenia przez portal nastąpiły pewne perturbacje i zostaliśmy wyrzuceni w przypadkowe miejsce. Nie wiedzieć czemu, Astral wyrzucił nas z konduktu... - teraz Merkant zasępił się znacznie po czym podjął:
- Nasz ranny kolega jest magiem, mamy nadzieję, że pomoc, która przybędzie na twoje wezwanie, będzie w stanie mu pomóc, ale zaraz potem musimy ruszać dalej w trasę, by nadrobić stracony czas. Nagli nas pewne zlecenie nie cierpiące zwłoki. Pokazałeś nam dzisiaj wiele słusznej magii, człowieku, czy byłbyś gotów podążyć razem z nami w zastępstwie naszego towarzysza w zamian za udział w zyskach?
Zrozumiałeś, że stanąłeś przed życiową szansą. Z jednej strony czułeś tęsknotę za pięknem Silvermoon, którego od dawna już nie odwiedzałeś, ale wiedziałeś, że takiej szansy nie wolno ci zmarnować.
- Tak, odparłeś krótko.
- Kiedy tylko nasz towarzysz będzie już bezpieczny, ponownie otworzymy portal i skierujemy się ku Sferom Zewnętrznym

Leurii
Lud Netherilu dawno temu odkrył rytuały umożliwiające podwinięcie kurtyny Rzeczywistości i zajrzenie do innych światów, stojących poza wyobrażeniem zwykłych śmiertelników. Księga rozpisywała się na temat krain i planów leżących poza tajemniczą Srebrną Pustką oddzielającą światy materialne, wewnętrzne i zewnętrzne. Netherilczycy wiele zyskali dzięki podróżom do nowo odkrytych kosmicznych sfer ale to właśnie one one ostatecznie przyczyniły się do ich zguby. Sama księga wspomina tylko w enigmatyczny sposób o owej nieszczęsnej katastrofie, zaklęciu które obaliło starożytną cywilizację wiążąc jego pochodzenie z Trzecim Mrokiem Szarego Pustkowia, Podziemnym Światem Najgłębszej Rozpaczy, cokolwiek miałoby to oznaczać. Zafascynowany swymi odkryciami z zadowoleniem
przyjąłeś fakt, że księga podaje instrukcje odprawienia najprostszego rytuału umożliwiającego otwarcie przejścia do Srebrnej Pustki. Jedynym problemem okazała się prawidłowa interpretacja.

ciało bezcielesne tego co umarło a życie wciąż posiada zabierz i w swe własne przelej a w takąż wiarę i moc przyobleczon, tyś w paszczę śmierci się udaj, zmroczną czarną otchłań bez dna upaść, by życie ci wydrzeć zechciała, lecz ducha od ciała nie rozdzielić mogła, zawżdy zaufaj swej myśli o krainach dalekich dzielnej by ona byłaż twą liną pomiędzy światami rozciągłą, a miast w śmierci ramiona, między fale srebrnego morza upadniesz

Musisz spróbować domyślić się o jakie składniki oraz metody chodzi.

Ostatnio edytowany przez Kristoff (2008-07-03 17:29:38)

Offline

 

#17 2008-07-07 18:00:25

Macias

Twój admin;)

Zarejestrowany: 2008-05-24
Posty: 7
Punktów :   

Re: Fantazje: Preludium

Nie trzeba było długo czekać na straż Silvermoon. Gdy tylko przybyli rzucili okiem na rannego i kapłan od razu podjął decyzje o przetransportowaniu go do świątyni. Użył tylko podstawowych czarów leczących,tak by mag nie zginął w trakcie.na szczęscie nie zadawał zbędnych pytań na temat Merkantów. Zapłaciliśmy z góry 100 sztuk złota za leczenie i rozpoczęliśmy przygotowania do wyruszenia. Obce istoty sprawnie spakowały obóz, podczas gdy ja przyjrzałem się mechanizmowi wspomagającego teleportację. Nie wiedziałem za dużo na temat łączenia magii z urządzeniami mechanicznymi- to głównie domena poślednich magów, pragnących dorobić się na sprzedawaniu magicznych pułapek itp. Jednak ta wiedza, którą posiadałem pozwoliła mi zidentyfikować podstawy działania mechanizmu. Było to właśnie coś w stylu sterowalnej pułapki teleportacyjnej. Nie potrafiłem go jednak w żaden sposób naprawić, ba, nie wiedziałem co było złe! To było wszystko, co zdążyłem zaobserwować, gdy przywódca kupców podszedł do mnie, spytał się czy jestem gotowy,i bez czekania na odpowiedź pociągnął za wajchę ,na magiczne pole teleportu wessało nas w podróż między sferami...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.qp.pun.pl www.adres5175415.pun.pl www.priwm2.pun.pl www.f1speed.pun.pl www.aplikacjakielce.pun.pl